Dlaczego odpowiedzialność zbiorowa jest kluczowa w walce z Koronawirusem

Mamy teraz bardzo trudny czas. Ciężko jest wysiedzieć w domu każdemu z nas, zarówno młodym jak i starszym osobom. Covid-19 zbiera coraz większe żniwo. Niemniej jednak nie wszyscy się koronawirusem przejmują..

Kilku naszych Czytelników odezwało się do nas, by podzielić się z nami różnymi sytuacjami, które obnażają ludzką bezmyślność.

Pani Katarzyna napisała:

Kiedy byłam w sklepie z nabiałem przy ul. Zamojskiej, pewien pan wszedł do sklepu (mimo, że mógłby sobie zrobić zakupy od 10:00 do 12:00, kiedy tylko sklepy otwarte są dla seniorów) pomimo tego, że ekspedientka poprosiła go, by poczekał na zewnątrz, gdyż w sklepie już było za dużo ludzi. Nie wyszedł, nie chciał zdezynfekować rąk i kręcił się po sklepie bez celu dotykając i wypytując o każdy produkt.

Z kolei jeden z pracowników instytucji finansowej skarży się:

Pewien starszy mężczyzna przyszedł do naszej placówki poczytać darmową gazetę. Jeszcze inny otworzył drzwi, zajrzał do środka i poinformował pracowników, że on tylko sprawdza czy jest czynne. Kolejny powiedział, że ma ponad 80 lat, ma areszt domowy i jest pilnowany przez syna. Pod pretekstem złożenia wniosku o odroczenie płatności rat, które jest nagłaśniane w telewizji, przyszedł sobie do banku, by trochę pogadać z ludźmi.

Medycy i policjanci narażają swoje zdrowie i życie, a bardzo wielu ludzi nie przyznaje się, że wrócili zza granicy, mają gorączkę czy kaszel. Nie przestrzegają tez kwarantanny!

Ciężko się nie denerwować w takich sytuacjach, bo przecież nikt z nas nie chciałby być zakażony koronawirusem. Nie chodzi tu też oto, by piętnować osoby starsze, czy też młodych ludzi, którzy na samym początku pojawienia się epidemii paradowali w ramach koronawakacji. 

Prosimy i apelujemy o jedno - SZANUJMY SIĘ NAWZAJEM I UŻYWAJMY ROZUMU. Niektóre grupy zawodowe, takie jak pracownicy służby medycznej, służb mundurowych, sprzedawcy w aptekach, sklepach spożywczych, drogeriach i pracownicy instytucji finansowych nie mają wyjścia i muszą pracować, by wszyscy pozostali mogli w miarę normalnie żyć. Nie nadużywajmy ich poświęcenia i #ZOSTAŃMYWDOMU