O nie! Gdzie jest JavaScript?
Twoja przeglądarka internetowa nie ma włączonej obsługi JavaScript lub nie obsługuje JavaScript. Proszę włączyć JavaScript w przeglądarce internetowej, aby poprawnie wyświetlić tę witrynę, lub zaktualizować do przeglądarki internetowej, która obsługuje JavaScript.
  • Aktualności
  • Uwaga na krztusiec, który powrócił i atakuje dorosłych!

Uwaga na krztusiec, który powrócił i atakuje dorosłych!

Uwaga na krztusiec, który powrócił i atakuje dorosłych!

Krztusiec, inaczej koklusz to bardzo zaraźliwa, męcząca i długotrwała choroba, która przez większość osób i niestety przez lekarzy również (!) uważana jest za "wymarłą" lub chorobę, która dotyka tylko małe dzieci. Jej objawy to najczęściej silny, ciągnący się wieloma tygodniami, prowadzący nawet do wymiotów – duszący kaszel, który wyniszcza organizm. W naszym powiecie odnotowano jak dotąd trzy przypadki zachorowań u dorosłych, w tym dwa w okolicy Tomaszowa Lubelskiego. Być może liczba ta byłaby zdecydowanie większa, gdyby diagnozy u pacjentów były stawiane prawidłowo.

Należy zacząć od tego, iż niestety większym problemem od samej choroby jest fakt, iż lekarze nie przyjmują do wiadomości, że to może być krztusiec i leczą chorego na astmę, alergię, grypę, zapalenie krtani, nerwicę itp., wypisując ogromną ilość niepotrzebnych lekarstw. Nie robią żadnych podstawowych badań krwi i wymazów z gardła, które powinny być tak naprawdę podstawą zanim zostaną podjęte dalsze kroki w leczeniu!

Jak dowiedzieliśmy się od Michała, naszego Czytelnika, u którego stwierdzono krztuśca: 

"W Tomaszowie Lubelskim aż 8 lekarzy/lekarek, począwszy od lekarza rodzinnego, przez laryngologów, pulmonologa, lekarkę na Izbie Przyjęć, która potraktowała mnie jak "świątecznego alkoholika", a skończywszy na lekarce w szpitalu na oddziale zakaźnym - żadna z wyżej wymienionych osób nie chciała mi uwierzyć, że to może być krztusiec, pomijając fakt, że miałem "książkowe" wręcz objawy i o tym mówiłem! 

O krztuścu dowiedziałem się przy okazji choroby żony, która podczas weekendowego pobytu w Zakopanem zaczęła się dusić. Pierwszą i ostatnią osobą, która trafnie postawiła diagnozę była pani farmaceutka z miejscowej apteki, u której byliśmy po lekarstwa, które mieliśmy nadzieję pomogą żonie. Po wizycie w aptece zaczęliśmy czytać o krztuścu w Internecie. Objawy się zgadzały. 

Po powrocie do Tomaszowa razem z żoną, od której się później zaraziłem chodziliśmy od lekarza do lekarza, wykupując kolejne recepty o łącznej wartości ponad 600 zł. Tabletki, syropki, wziewy, a nawet seria sterydowych zastrzyków nie pomogły. 

Przez wymioty, które towarzyszyły kaszlowi odwodniłem się i trafiłem do szpitala. Tam po długiej batalii w końcu zrobiono mi badania w kierunku krztuśca, które wykazały, że byłem zarażony. Obecnie wraz z żoną zdrowiejemy i nie życzymy tego paskudztwa nikomu.

Najgorsze jednak jest to, że wszystkim lekarzom u których byliśmy sugerowaliśmy, że może być to krztusiec. Niestety zawsze odpowiadano nam, że to bardzo mało prawdopodobne. 

Jeżeli męczy Was długotrwały kaszel, a przy tym macie problemy w oddychaniu nie bagatelizujcie tego."

Warto zaznaczyć, iż lekarze często wyśmiewają pacjentów, którzy szukają pomocy w Internecie. Jak się jednak okazuje warto czytać i zdobywać wiedzę, bo dzięki niej można sobie po prostu pomóc.

Czym jest krztusiec?

To choroba układu oddechowego, która powstaje w wyniku zakażenia pałeczką bakterii Bordetella pertussis i przenosi się drogą kropelkową podczas kontaktu z chorym. Krztusiec przebiega w trzech etapach.

Pierwsza faza choroby, tzw. nieżytowa objawia się suchym kaszlem i trwa do 2, 3 tygodni. Chory może mieć przekrwione spojówki, częściej łzawić, a także mieć (choć nie zawsze) niewysoką gorączkę. Bardzo często faza ta jest bagatelizowana przez lekarza, który uznaje to jako infekcję górnych dróg oddechowych.

Po okresie suchego kaszlu następuje druga (najgorsza ze wszystkich) faza - napadowego kaszlu, kiedy to chory zaczyna się dusić. Wzrasta stężenie toksyn bakteryjnych i wtedy zaczyna się prawdziwa męka dla chorego. Toksyny powodują uszkodzenie nabłonka dróg oddechowych, tworzy się gęsty i lepki śluz. Wszystko to pobudza organizm do kaszlu, z charakterystycznym świszczącym wdechem przypominającym pianie koguta, który może skutkować wymiotami, a nawet drgawkami., co w konsekwencji prowadzi do odwodnienia organizmu. Napady kaszlu utrzymują się przez kilka tygodni. Dodatkowo chory przy najmniejszym wysiłku fizycznym dostaje tak zwanej zadyszki, co powoduje duszności. W drugiej fazie chory ma także problemy ze snem, gdyż ataki kaszlu są bardzo nasilone.

Trzecią fazą jest faza zdrowienia, w czasie której ataki duszącego kaszlu stopniowo ustępują. Niestety jednak kaszel może jeszcze powracać nawet przez kilka miesięcy, zanim całkiem pozwoli o sobie zapomnieć.

Jak leczyć krztuśca?

Krztuśca leczy się antybiotykami (azytromycyna, klarytromycyna, erytromycyna i kotrimoksazol). Zdarza się, że leki trzeba podawać dożylnie podczas pobytu w szpitalu. Antybiotyki nie łagodzą kaszlu, ale skracają czas trwania objawów, a tym samym ryzyko powikłań i przenoszenia bakterii na inne osoby.

Bardzo ważne jest także, aby chory dużo odpoczywał, przebywał w pomieszczeniu, w którym jest wilgotne i chłodne powietrze, a także stosował lekką, zawierającą dużo owoców, warzyw dietę. 

A oto jak karmiono pana Michała podczas pobytu w tomaszowskim szpitalu:


Na zdjęciu: 3 kromki chleba, kostka masła i łyżka majonezu.

Podsumowując: LEPIEJ ŻARTOWAĆ NIŻ CHOROWAĆ! Dużo zdrowia wszystkim życzymy!

***

A Wy jakie macie doświadczenia z opieką zdrowotną w naszym powiecie?


Podobne publikacje